Naruto Shippuuden RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Naruto Shippuuden RPG - Gra która wciągnie cię i pozwoli przeżyć niezapomniane chwile

 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Historia Hirokiego Nara

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Hiroki
Chuunin
Chuunin



Liczba postów : 21

Historia Hirokiego Nara Empty
PisanieTemat: Historia Hirokiego Nara   Historia Hirokiego Nara EmptyWto Lip 27, 2010 12:18 pm

Historia pisana dosyc dawno bo jakies pol roku temu. Dlatego ma wiele błędów. Nie mialem czasu na ich poprawienie, "..." tranktujcie jak kropki, taki nałóg był^^ Kolejne rozdziały będę dodawał. Pisaliśmy te historię we 2 wiec dlatego 2 różne style.

Imie:Hiroki
Nazwisko:Nara
Wiek w histori:10-16
Rodzice:Wspomnieni z poczatku ...
Rodzenstwo:Boom




Rozdzial I : ,,W obliczu smierci"


Byla Zima w Kiri Gakure jak zawsze spokojnie Hiroki wraz z rodzina siedzieli w salonie przy kominku a ojciec Hirokiego jak co wieczor opowiadal o swoich misjach ... M'Boom i Hiroki jak zawsze bacznie wsluchiwali sie w opowiesci ojca ... Obaj obiecywali sobie ze zostana wielkimi shinobi a kazdy z nich bedzie godnie bronil Mizukage oraz przywodcy klanu Nara ... Przyszla pora spac M'Boom i starszy Hiroki Poszli do lozek kiedy wchodzili po schodach uslyszeli tlukace sie okna ... Hiroki domyslil sie co sie stalo i poslal Booma do lozka sam znow wziol z swojej szuflady kolo lozka Kunai i pohwe z dai katana i zeszedl na dol do salonu , tam zauwazyl juz tylko lezaca na ziemi Matke i ojca walczacego z jakims czlowiekiem Hiroki Wyciagnal dai katane i zucil sie na bandyte ... jednak on tylko odrzucil Hirokiego ...Niestety ojciec Hirokiego i Booma Zginol na oczach syna .... Matka zaraz po nim jednak na kunaiu ojca byla karteczka hiroki porwal kunai wziol booma z lozka kazal mu sie ubrac i szybko zabrac pochwe ze kunaiami i shurikenami to samo zrobil Hiroki .... Wiedzial ze Bandycie zalezalo bardziej na nich niz na ich ojcu ... Bandyta zrobil housenke i poszedl na gore ... dom w plomieniach co robic ...? Hiroki wziol Booma pod pache i Wylecial przez okno ... Dalej biegli bardzo szybko ile sil w nogach .... niechcieli dac sie zlapac bandycie ... Hiroki zauwazyl jakis dom. Hiroki podszedl i zapukal do drzwi otworzyla starsza kobieta ... spytala w cym moze pomoc zauwazyla 2 zmarznietych chlopcow i odrazu wiedziala oco chodzi ...Podala im po misce goracej zupy i kazala sie im polozyc ... chociaz na godzine .... po czym Hiroki wstal i powiedzial :
-Jest pozno prosze pani czy ma Pani 3 koce??
-Tak. Prosze oto one bierzcie ile chcecie.
Powiedziala to wskazujac na szafe pelna kocy ... Hiroki wyciagnal 4 koce. i ulozyl 2 na ziemi ... Polozyl Booma i sam ponim poszedl spac lecz ciagle czuwal ... Przykryli sie i zasneli.

Rozdzial II :,, Miła Pani i dalsza podroz "



Mila pani na zajutrz zaczela pakowac Hikaro i Booma zmierzali oni do Wioski Piasku ,bo tam wlasnie znajdowala sie ich rodzina ...Starsza mila pani spakowala 2 plecaki ... Wlozyla do nich jedzenie koce i cos jeszcze cos o czym nie wiedzial hiroki mila niespodzianke ... Zaraz po spakowaniu Hikaro i Booma Dala im jeszcze 2 Wisiory ... kazdy identyczny ... Byly to wisiory w ksztalcie Smoka ... Hikaro jednak nie mial wiecej czasu wiec wyruszyli .... po drodze jednak Bandyci z wioski Mgly zaatakowali Booma i Hikaro ... Hikaro wtedy objawil swa prawdziwa moc...Gdyby nie to ze hikaro niemial czasu pewnie zabilby wtedy pierwszych ludzi w swoim zyciu po poskladaniu pieczeci wywolal slowa Kage Kubi...........naszczescie tylko ich ogluszyl ... Hiroki wziol to co mieli i szedl dalej .... Od tamtego czasu bylo wiadomo kto zastapi ojca Hikaro na miejscu przywudcy klanu .... mijaly dni tygodnie a Wioski ani nie widac ani nie slychac ... zaczelo brakowac jedzenia ...wtedy hikaro wziol na plecy cale to czego uczyl sie w Kiri .... Zaczeli budowac Szalas zeby moc poczukac jedzenia ... Budowali go az 3 dni ... I wtedy stalo sie nieszczescie ... przyszla burza ... Hikaro otulil Booma w koce i wyszedl na zewnatrz ... zaczol kopac okop w okolo szalasu ... swoim kunaiem..... po burzy Hikaro wraz ze swoim bratem nalapali wiele ryb sarn dzikow ... Teraz juz tylko nabrac wodyi isc dalej ... szli jeszcze pol miesiaca ... polujac i zajmujac sie innymi zeczami jednak dotarli ... Tam w Sunie jednak nie znalezli dziadkow ... zostali zamordowani a Wuj byl juz stary ... Hikaro majac 11 lat ... byl juz tylko z wujem .... Tam trenowal i stal sie Dobrym shinobi ... Boom szedl jego sladami ... Pewnego dnia mu dorownal ...

Rozdzial III ,, O wlos od smierci i wreszcie spokoj !"


Mieszkali w spokoju ponad rok az Boom zapytal ocos Hirokiego
-Oni kiedys przyjda ? Prawda?
Niechcac tego mowic Hiroki odpowiedzial :
-Tak.Ale nieboj nic napewno stawie czola i temu wyzwaniu
To mowiac Boom usmiechnol sie
-A co sie stanie jesli to ja bede musial walczyc ....
-Pokazesz im na co Cie stac ...
-Ale ... Ale ... Ty jestes silniejszy ...
Po chwili przez okno Przy ktorym plecami odwrucony stal Hiroki wlecial Kunai szczesciem Hirokiego bylo to ze Boom to zauwazyl ... i w pore zucil sie na Hirokiego....... To moglo oznaczac tylko jedno ...
-Boom Przynies moja katane szybko!
-B..Bra...Braciszku ale ... Co..
Przerwal mu Hiroki :
-nie gadaj tyle Biegnij!! Wez tez swoje zeczy! Szybko...!Niema czasu!! Juz tu Sa!!
Zanim Boom zszedl na dol zobaczyl nie przytomnego Hirokiego na dworze ... Zrobil 3 Karteczki wybuchowe przylepil je do kunaia i obiecal ze uratuje Hirokiego ... Po 2 walce Hiroki sie ocknol ... I odrazu poprosil o swoja katane ... Dostal ja ale Boom nie pozwolil Hirokiemu sie wtracac ... Za plecami Booma czail sie napastnik .... Kage Kubi !
-Hiroki!!! Dziekuje!!
Hiroki udusil przeciwnika ... Po tej walce Boom nauczyl sie ze nie zawsze mozna liczyc tylko na siebie ... i trzeba walczyc o swoje .... Jednak Hiroki Powiedzial cos Boomowi...
-Jestes lepszy niz myslalem spelnilismy swoje Obietnice ... Po tych slowach Hiroki udal sie do Mizukage proszac o Dom w centrum wioski ...

Rozdział IV ,,Nowi, nieznani wrogowie"


Idąc w pewnym momęcie Hiroki rozkazał się zatrzymać Boom przestraszony drżącym głosem spytał:
- Co się stało?
- Ktoś nas chyba obserwuje - mówiąc to Hiroki wyjął katanę i przygotował się do walki.
Boom zdezorientowany i niewiedzący co się dzieje poszedł sprawdzić krzaki na które patrzył Hiroki
- Nie zbliżaj się! Tam może być coś niebezpiecznego!
- Ale braciszku to tylko zwykła wiewiórka...
Mizukage przyjął ich radośnie... Po kilku godzinach w czasie których opowiedzieli mu o wszystkim Mizukage powiedział że niestety nie da im domu ale mogą pomieszkać pare dni u niego a potem coś się wymyśli. Szczęśliwi bracia poszli spać lecz miała to być ostatnia spokojna noc w ich życiu. W pewnym momęcie w nocy Boom się obudził mając złe przeczucia, spojrzał na Hirokiego który chrapał. Poszedł po cichu po katane brata i wyruszył na obchud. Wszędzie wydawało się być cicho... Jednak wchodząc do pokoju Mizukage zobaczył jakiś Ninja którzy rozmawiali o czymś z Kage. Zdenerwowany nie wiedział co zrobić, postanowił podsłuchać o czym jest rozmowa.
- Powiadasz że są tu?
- Tak obaj, czego od nich chcecie?
- Nie powinno cię to obchodzić, Geres potrzebuje ich do interesów, ponoć ten mały ma niezmierną inteligence, ale bez tego starszego raczej nie będzie chciał współpracować...
- Chyba nie zamierza ich użyć do TEGO?
- Hehehe... Oczywiście że zamierza!
- Nie pozwole wam
- Naszym sojusznikom nie udało się ich schwytać w Kiri-Gakure, dlatego my tutaj ich złapiemy.
- Wy szuje!
- Hehe Derwant! Wiesz co zrobić
- Chyba mnie nie zabijecie co?
- Narazie nie ale tu wrócimy
- Uff, proszę nie róbcie tym chłopcą krzywdy
- Wy 4 idzcie po Dzieciaki i spotykamy się wiecie gdzie
- Macie ich rodzine z tąd przecież oni są inteligentni
- Ale ten dzieciak to skarb
- Ale czemu? czemu?
- Wiesz że jak się udadzą do Konoha Gakure to po nas, tam szef niema wpływu.
Przestraszony jak nigdy Boom szybko wrócił do swojego pokoju, obudził Hirokiego. Ten jednak w żadne słowo w trakcie ucieczki mu nie uwierzył. Niestety przed budynkiem spotkali tych 4 co mieli ich złapac. Hiroki szybko wyjął swoją katanę a Boom kunaie.
- Wy dzieciaki możemy was zabić więc się poddajcie
- Hehehe spróbójcie szczęścia matoły - stwierdził z przekonaniem Hiroki.
Boom pewny siebie zrobił 2 notki i przykleił do wroga który po chwili wybuchł
- Bardzo dobrze, Młody - rzekł z przekonaniem Hiroki w trakcie zabijania kolejnego wroga
Boom zrobił kolejną notke i rzucił pomiędzy przeciwników... Jeden zginął lecz drugi mocno skaleczył Booma w ramię w trakcie ataku. Hiroki widząc to tak się zdenerwował że dosłownie pociął na kawałki wroga. Boom w trakcie kiedy uciekali wytłumaczył gdzie muszą się udać aby być bezpieczni i czemu się ich goni. Byli już za wioską piasku...

Rozdzial V ,, Zycie w Wiosce Liscia i nieudane proby ..."



Gdy przybyli do Konohy tam zapisali sie do Akademi Ninja ... Boom Ucieszony ze pozna nowych ludzi odrazu pobiegl sprawdzic z kim bedzie w klasie .... Hirokiemu az tak sie nie spieszylo ... Po tygodniach nauki wreszcie nadeszly czasy testow ... W domu do Hirokiego Przyszedl List ... a w nim bylo napisane


"Mamy wasza rodzine jesli nie bedziecie z nami wspolpracowac zabijemy waszych wujow i kuzynow .... tak wiec przyjdzcie tydzien po testach do lasu. Dokladne miejsce bedzie opisane w nastepnym liscie." Po tym wziol sie jesszcze bardziej do roboty.
Pomyslal "Geresowi musi zalezec na mlodym, ale jak to Boom powiedzial bezemnie nie mysli, czyli potrzebuja nas obu. Po 2 dniach przyszedl kolejny list.
"Jeszcze 5 dni. Dokladnie w miejscu waszego dawnego szalasu"
Hiroki Powiadomil oddzialy anbu i hokage, a oni stacjonowali tam od 3 dni.
Hiroki wyposazyl ekwipunek Booma i Swoj i wyruszyli 7 dnia od testu Hiroki byl juz Geninem niestety Boom musial uczyc sie jeszcze przez rok mimo ze zdal test chodzil do akademi "mistrzow" czyli tych ktorzy byli szczegolnie uzdolnieni jak na swoj wiek.
Boom ucieszony przyszedł do domu i mowił :
-Dostalem sie Jupi ! dostalem sie! Hiroki Slyszysz? Dostalem SIE!
Hiroki odpowiedzial niespokojnie ...
-Zabieraj swoje zeczy ... zbieramy sie ....
-Gdzie ? poco znowu ?
-Ratowac Wujka i kuzynow ...
-Ale my ... jestesmy zbyt slabi ...
-Wcale nie ja jestem juz geninem a ty jak na swoj wiek jestes co niemiara zdolny!
ze znudzona mina Boom odpowiedzial
- Juz kiedys to slyszalem ....
- Ok zbieramy sie ...
- Ok
pozbierali zeczy I wyruszyli ... Gdy byli na miejscu
Geres juz czekal.
- Witam was ... pojdziecie z nami a oddamy wam Ich.
- Będziemy o nich walczyć.
Boom potwierdzil slowa brata, Hiroki zaatakowal 1 wbijajac katane w Serce Geresa Boom zas wziol swojego wujka, jednak on obezwladnil Booma i powiedzial :
-Ale ty jestes naiwny nic nie poznaliscie? Przeciez jestesmy pod postacia waszego wujka w Henge no Jutsu !
Po tych Slowach Wlosy stanely Deba na glowie hirokiego ... a boom wlasnie detonowal ,,Wujka" Hiroki zaczol szukac jakiejs mapy i znalaz w ciele udawanego Geresa byla mapa ... Hiroki i Boom pobiegli do wioski po kawalek szuszonego miesiwa i wode ... do tego sol aby mieso sie nie zepsulo !
Wyruszyli ....

Rozdział VI ,,Po drogach z mapy"



Po drodze Hiroki tłumaczył plan Boomowi
- Wpadamy, zabijamy, zabieramy, uciekamy czegoś nie rozumiesz młody?
- Niee wszystko kumam - stwierdził niepewny Boom - ale czemu mi to teraz mówisz musimy iść do Ame-gakure ale najpierw wrócić do miasta po zapasy a droga z Konoha do Ame jest długa...
- Wrazie gdybym zginął żebyś wiedział jak masz atakować...
- Ę?
- No wiesz taka instrukcja
- Ę?
- Ehh tylko żartowałem...
Po niedługiej wędrówce byli spowrotem w Konoha, przywitał ich Hokage
- I jak odzyskaliście rodzinę?
- Nie ale na drewnie w mojej katanie przybędzie nacięć... - zaśmiał się Hiroki
- To nie temat do śmiechu... - powiedział Boom
- Jak zwykle się kochacie... - stwierdził Kage
- Potrzebujemy zapasów... Wyruszamy do Ame Gakure tam być może jest nasza rodzina. - powiedział trochę smutny Hiroki
- Dam wam wszystko czego chcecie na podróż tylko wystarczy poprosić... Narazie się prześpijcie i jutro wyruszcie.
Po tych słowach Kage poszedł do swojej rezydencji.
- Dobra, młody teraz idziemy spać, jutro się przygotujemy a pojutrze o świcie wyruszymy... Jakieś pytania?
- Tak jedno... jak myślisz nasza rodzina jest cała i zdrowa?
- Tak młody... mam nadzieje że tak...
Dalej już nic nie mówili tylko poszli spać.
O świcie obudził się Boom, Hiroki jak zwykle chrapał ale Boom postanowił go nie budzić. Niech sobie pośpi wczoraj był trudny dzień ja tym czasem idę do Kage poprosić o żywność na drogę. Jednak w momęcie gdy Boom się ubierał usłyszał głos z pokoju brata:
- Hej mały chyba niemasz zamiaru iść bezemnie?
- Eee... skądże... miałem cię już budzić... - jednak w myślach miał ,,cholera! że zawsze ja muszę mieć go na karku"
Po 15 minutach obaj wyszykowani ruszyli do Kage...
Przywitał ich z otwartymi ramionami stwierdzając że ma dobry humor i żeby się z nim napić herbatki. Poszli do salonu, zjedli śniadanie i napili się aż wkońcu przeszli do celu wizyty zaczął Kage:
- Co teraz zamierzacie? chyba nie będziecie tu siedzieć?
- Ja wolę spać... - stwierdził Boom
- Nie odzywaj się jak niemasz co powiedzieć młody...
- O.o a któż się odezwał... a jaka inicjatywa chwalebna wypowiedzi była...
Kłucili się tak przez 15 minut aż Kage się trochę zirytował
- Przestańcie... spytałem co zamierzacie
- Chcemy wyruszyć do Ame-Gokura by odbić rodzinę
- Załóżmy że się wam uda... - ciągnął dalej Hokage - co dalej?
- Pomścimy rodziców i wrócimy do Kiri - wyrwał się Boom
- A dalej?
- Dalej się zobaczy... W czasie naszych podróży napewno spotkamy wiele osób...
- Dobrze już was nie zadręczam macie tu torebeczkę tabletek żywności i 500 koku na drogę... Reszty zróbcie listę czego potrzebujecie.
Po tym wyszli... Boom żeby się spotkać z kolegami a Hiroki aby zrobić listę czego potrzebują... Następnego dnia obaj wstali wcześnie, pożegnali się z Kage i przyjaciółmi i wyruszyli...


Rozdział VII ,,Zaskoczenie braci, wróg próbuje podstępu."



5 dnia podróży szli od samego rana, słońce przygrzewało, ptaszki śpiewały. Nagle jednak Hiroki się zatrzymał.
- Co się stało Hiroki? - spytał zaciekawiony Boom
- Patrz tam! - krzyknął Hiroki wskazując palcem
- Co tu robi mała dziewczynka, jesteśmy miej więcej po środku między Konoha a Ame. - myślał głośno Boom
- Lepiej uważać to może być wróg używający przemiany.
- Jak chcesz to sprawdzić? Chyba nie zaczniesz żucać kunaiami - jak uniknie to znaczy że wróg... heheheheh - zaśmiał się Boom
- Przyszykuj broń i chodź za mną.
Gdy szli gotowi do walki nagle dziewczynka podbiegła.
- Dzień dobry wam, kim jesteście?
- Ja jestem Hiroki a to Boom. A ty jak się nazywasz?
- Tunei... Co tu robicie?
W tym momęcie Boom zabił dziewczynkę.
- Boom co ty zrobiłeś teraz będziemy poszukiwani?
- 3 powody: 1. Jesteśmy pomiędzy Konoha a Gakure z pół miesiąca drogi w każdą stronę, w okolicy niema żadnej chatki. 2. Jest bez rodziców. 3. Przemiana nie dokońca się udała.
- Nie dokońca się udała?
- Tak, ma palec u nogi rozmiarów dorosłego człowieka i na jednej ręce widoczne mięśnie duże a na drugiej brak...
- Aaaa... Dobra robota Boom.

- Co teraz robimy - spytał Boom
- Ja pójdę lewą stroną lasu ty prawą
- Niech będzie jak coś to krzycz hehe - zaśmiał się Boom
Po tych słowach poszli, walki nie trzeba opisywać bo ci co chcieli zaskakiwać zostali zaskoczeni i zabici jeden po drugim.
- Wszyscy nie żyją z twojej strony? - spytał Hiroki gdy się spotkali dalej na drodze
- Tak, a u ciebie?
- Też.
- To chodźmy do Ame.
Podróż ciągnęła się bez końca aż wkońcu stali przed bramą do miasta...


Rozdział VIII ,,Smutne wieści i nowi przyjaciele"



Miasto wydawało się spokojne i beztroskie, słońce przygrzewało, ludzie nucili bądź śpiewali, braciom wydawało się że w takim mieście jak te Geres nie może być. Mieli właśnie iść do Kage gdy zaczepili ich shinobi z tej wioski.
- Czego tu szukacie? - spytał przywódca tej grupki
- A co? - szyderczo spytał się Hiroki wyjmująć katanę
- Hiroki odłóż załatwimy to pokojowo, szkoda ludzi.
- W takim razie czego tu szukacie?
- Jak chcesz pokojowo to sam gadaj Boom - stwierdził Hiroki
- Nie możemy powiedzieć ale idziemy do Kage porozmawiać. - Odrzekł Boom nie zważając na słowa brata
- I myślicie że was wpuszczą?
- Mam nadzieje że tak. A czemu miałby nie wpuścić
- Kage boi się Geresa, jest pilnowany całą dobę przez oddziały specjalne wioski, były już podstępy żeby go zabić.
- Czemu chcą go zabić? - odezwał się wreszcie Hiroki
- Bo próbuje odzyskać kontrolę nad miastem a narazie rządzi nim nieoficjalnie Geres
- Teraz rozumiem, chcą nas porwać abyśmy ułożyli plan ataku na Kage bo oni próbują frontalnie co się nigdy nie uda...
- Geres chce was porwać? Phi! Tacy jak wy mieliby ułożyć plan ataku?
- Nie drwij, jesteśmy z klanu Nara, najinteligentniejszy klan...
- Oj sorry nie wiedziałem... Hmm... Czekajcie! Już wiem po co tu jesteście, chcecie odbić rodzinę.
- Coś o nich wiesz? - spytał z nadzieją Boom
- Tak, chodzą słuchy że ktoś zabił jego wysłanników po was, chciał podstępem.
- Wiemy to my ich pozabijaliśmy - stwierdził Hiroki
- Musicie być dobzi, ale mam dla was smutne wieści.
- Się wie, jakie wieści. - Spytał Hiroki
- Geres dowiedziawszy się o tym że wysłannicy zawiedli w pośpiechu zabrał z tąd waszą rodzinę. - powiedział lekko przygnębiony nieznajomy
- Gdzie ona teraz jest -spytał załamany Boom
- O to chodzi że niemamy pojęcia
- Hmm to wracamy do Konoha, na pewno nas poinformują
Nagle przybiegło dwuch ninja wysokiej rangi
- To wy jesteście tymi co przybyli
- Tak to my a o co chodzi - spytał poważnie Hiroki
- Nie wyglądają na aż tak silnych... - powiedział do drugiego ninja - Kage chce was widzieć chodźcie za mną.
- Dobrze, a wy jak się nazywacie?
- Jestem Bern i mam 16 lat a wy?
- Ja jestem Boom a to Hiroki, wpadnij do nas do Konoha Gakure z przyjaciółmi!
Bracia poszli za ninja, po pewnym czasie stali przed Hokage
- Witajcie, to wy jesteście z klanu Nara?
- Tak, witaj, wiesz może co z naszą rodziną? - spytał Boom
- Wiem tylko że ktoś pokonał wysłanników którzy mieli was złapać i Geres szybko zabrał waszą rodzinę i zwiał z tąd.
- My ich pokonaliśmy, wiesz może gdzie uciekł? - rzekł Hiroki
- Niestety nie ale dzięki wam odzyskałem kontrolę nad miastem...
- Niema za co, ale co my teraz zrobimy? - zmartwił się Hiroki
- Jak to co? Wrócimy do Konoha i poczekamy, ale swoją drogą nadal nie wiemy po co my Geresowi stwierdził Boom
- Opcja z atakiem nie może być bo zwiał... - myślał dalej Hiroki
- Gdziekolwiek idziecie pamiętajcie że zawsze was przyjmiemy z otwartymi rękami - zaśmiał się Kage
-Dobrze, idziemy... Do widzenia!
Powrót do góry Go down
Jounaji
Kage
Kage
Jounaji


Liczba postów : 50

Historia Hirokiego Nara Empty
PisanieTemat: Re: Historia Hirokiego Nara   Historia Hirokiego Nara EmptyWto Lip 27, 2010 12:45 pm

Akcept, długa i przejrzysta historia. Zrozumiała. Zaczynasz z rangą Chuunina. Zapraszam do gry!
Powrót do góry Go down
 
Historia Hirokiego Nara
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Historia Hirokiego
» Mieszkanie Hirokiego
» Klan Nara
» Historia Ichitsu
» Historia Orinosuke

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Naruto Shippuuden RPG :: Start :: Zapisy :: Historia-
Skocz do: